Ostrowiecka prokuratura kończy postępowanie przygotowawcze, które ma wyjaśnić, czy w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Grabowieckiej dochodziło do nadużyć i naruszania prawa. Postępowania prowadzone są „w sprawie”, ale materiał dowodowy może dać podstawy do przedstawienia zarzutów konkretnych osobom.
Śledczy chcą wyjaśnić, czy w placówce mogło dochodzić do nieprawidłowego prowadzenia dokumentacji, niewłaściwego wykorzystywania Funduszu Świadczeń Socjalnych i naruszania uprawnień pracowniczych.
Waldemar Pionka – szef ostrowieckiej prokuratury informuje, że trwa analiza zgromadzonych dowodów, po której zostaną podjęte decyzje co do dalszych kroków. Z tego względu, na razie nie można stanowczo przesądzić, czy dojdzie do umorzenia śledztwa, czy też do przedstawienia zarzutów określonym osobom.
To druga sprawa dotycząca nieprawidłowości w ostrowieckich DPS. Pierwsze dochodzenie zakończyło się postawieniem aktu oskarżenia Stanisławowi S., byłemu dyrektorowi placówki przy ulicy Iłżeckiej i skierowaniem sprawy do sądu. Prokurator zarzucił mu m. in. przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków i działanie na szkodę starostwa. Byłemu dyrektorowi, który nadal pełni funkcję radnego miejskiego grozi do 3 lat pozbawienia wolności.