Zakończyła się manifestacja związkowców z NSZZ „Solidarność”, OPZZ i Forum Związków Zawodowych przed Urzędem Wojewódzkim w Kielcach.
Około tysiąca protestujących domagało się od Rządu: prowadzenia dialogu społecznego, podwyższenia płacy minimalnej, ograniczenia umów śmieciowych, rezygnacji z elastycznego czasu pracy, zaprzestania likwidacji szkół i przerzucania finansowania szkolnictwa na samorządy, a także rezygnacji z wydłużenia wieku emerytalnego do 67 roku życia i zmian w prawie o referendach.
Jak poinformował przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności Waldemar Bartosz – celem manifestacji było pokazanie problemów z jakimi boryka się społeczeństwo i jego aktywizacja. Dziś wiele osób jest biernych i nie chce angażować się w życie publiczne, bo nie widzi szans na zmianę sytuacji. Protest związkowców ma to zmienić. Jak dodał przewodniczący politycy lekceważą społeczeństwo i zamiast wsłuchać się np. w inicjatywy podnoszone we wnioskach o referendum, czy w postulaty związkowe, zajmują się wyłącznie sobą np. taśmami czy zegarkami ministrów.
Nie chcemy biernie czekać, lecz pokazać, że społeczeństwo reprezentowane przez związki zawodowe nie godzi się na takie traktowanie.