Świętokrzyscy lekarze podstawowej opieki zdrowotnej zapowiadają, że w przyszłym roku nie będą przyjmować pacjentów i zamkną swoje przychodnie. Nie zgadzają się na nowy sposób rozliczeń proponowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Nie chcą, aby system e-Wuś wskazujący osoby ubezpieczone i bez ubezpieczenia, był podstawą do zapłaty za świadczone usługi. Lekarze twierdzą że system nie wykazuje wszystkich ubezpieczonych osób – co może oznaczać później problemy finansowe przychodni, mówi prezes Związku Pracodawców Podstawowej Opieki Zdrowotnej Województwa Świętokrzyskiego, Leszek Kryczka.
Rzecznik świętokrzyskiego oddziału NFZ Beata Szczepanek nie zgadza się z tymi zarzutami. Jak mówi, fundusz zapłaci za wszystkie osoby, które są ubezpieczone, nawet jeżeli system e-Wuś pokaże, że dana osoba nie ma prawa do darmowych świadczeń medycznych.
Jak dodaje, wystarczy że pacjent złoży stosowane zaświadczenie i jest traktowany jako ubezpieczony. Natomiast w przypadku, gdyby złożył nieprawdziwe oświadczenie, to nie lekarz ponosi tego konsekwencje, ale fundusz będzie od takiej osoby egzekwował pieniądze za udzieloną pomoc medyczną.
Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej nie zgadzają się również na to, by przy okazji każdej wizyty pacjentów onkologicznych musieli zlecać badania profilaktyczne. Ich zdaniem ta procedura wymaga dodatkowego czasu, który możnaby poświęcić innym osobom.