Związek Nauczycielstwa Polskiego rozpoczął akcję protestacyjną. Na budynkach szkół pojawiły się flagi, plakaty i ulotki informacyjne. Związek nie zgadza się na zmiany w prawie, które chce wprowadzić Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Jednym z głównych punktów spornych jest propozycja MEN, by o awansie zawodowym nauczycieli i wiążącym się z tym wzrostem wynagrodzenia decydowały samorządy. Jak informuje Wanda Kołtunowicz, prezes Okręgu Świętokrzyskiego ZNP, nauczyciele chcą również, by resort wycofał z ustawy o systemie oświaty, zapis umożliwiający samorządom przekazywanie szkół związkom komunalnym, osobom fizycznym i stowarzyszeniom.
Protest potrwa do soboty, wtedy w Warszawie planowana jest manifestacja związkowców. Szacuje, że z naszego regionu pojedzie około 1,5 tysiąca nauczycieli – informuje Wanda Kołtunowicz. Dodaje, że na razie trudno przewidzieć reakcje strony rządowej, bo z doniesień medialnych wynika że przeprowadzona ma zostać rekonstrukcja gabinetu, która może także dotyczyć MEN.
Jak zapewniają nauczyciele, akcja protestacyjna nie odbija się na uczniach, lekcje odbywają się normalnie. Ewa Giemza-Głodkowska – przewodnicząca ZNP w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 2 przy ul. Radiowej w Kielcach podkreśla, że na razie protest ma charakter wyłącznie informacyjny.
O tym, czy dojdzie do zaostrzenia form protestu zadecyduje zarząd główny ZNP, podczas posiedzenia 26 listopada.