Tu nie chodzi o zachowanie przywilejów, ale o pokazanie jak trudny i niedoceniany jest zawód nauczyciela – w ten sposób Wanda Kołtunowicz, prezes Okręgu Świętokrzyskiego ZNP skomentowała rozpoczynający się w regionie protest tej grupy zawodowej. Jak już informowaliśmy, od dziś świętokrzyskie szkoły zostaną oflagowane, a nauczyciele będą rozwieszać plakaty o powodach niezadowolenia. Chcemy pokazać swój sprzeciw wobec polityki oświatowej rządu i planowanym zmianom w Karcie Nauczyciela. Jak mówi Wanda Kołtunowicz, propozycje te wpłyną negatywnie na jakość kształcenia oraz pogorszą status zawodowy nauczycieli.
Jednym z głównych punktów spornych jest propozycja Ministerstwa Edukacji Narodowej, by o awansie zawodowym nauczycieli i wiążącym się z tym wzrostem wynagrodzenia decydowały władze samorządowe. Chcielibyśmy także, aby to kuratoria miały większy wpływ na nadzór pedagogiczny.
Nie podoba nam się też zapis w ustawie o systemie oświaty, dotyczący tego, aby szkoły były przekazywane związkom komunalnym, osobom fizycznym, stowarzyszeniom. Nie chcemy, aby decydowali o tym wójtowie lub burmistrzowie – tłumaczy Wanda Kołtunowicz. Doprowadzi to do dalszej komercjalizacji oświaty- dodał Wanda Kołtunowicz.
W ulotkach rozdawanych przez nauczycieli, czytamy m.in. „Dość niszczenia polskiej szkoły, obniżania jakości kształcenia, rujnowania statusu zawodowego, biurokracji w szkole, degradacji materialnej pracowników oświaty, ograniczania autonomii nauczycieli”.
23 listopada pedagodzy z naszego regionu przyłączą się do ogólnopolskiej manifestacji. Do stolicy ma pojechać około 30 autokarów z naszego województwa.