Minister transportu Sławomir Nowak w związku z postępowaniem prokuratorskim w sprawie drogocennych zegarków podał się do dymisji, a premier ją przyjął. Chodzi o sprawę zegarka należącego do ministra, który nie został ujęty w poselskim oświadczeniu majątkowym.
Według ekspertyz jest wart ponad 17 tysięcy złotych. O tej sprawie rozmawiali dziś goście Studia Politycznego Radia Kielce.
Poseł Platformy Obywatelskiej Marzena Okła-Drewnowicz powiedziała, że pomimo tego co się stało dobrze ocenia pracę byłego ministra. „Znam go jako człowieka, który bardzo angażuje się w to co robi i podejmuje mądre decyzje. Patrzę na niego poprzez pryzmat tego co dzieje się polskich drogach i kolejach” – powiedziała parlamentarzyskta.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Maria Zuba podkreśla, że zegarek polityka jest tutaj tylko „symbolem” i trzeba dokładnie przeanalizować całą dotychczasową działalność ministra. Z kolei eurodeputowany Solidarnej Polski Jacek Włosowicz przypomina, że politycy muszą przestrzegać pewnych reguł. Jak powiedział na razie nie wiadomo, czy za tą sprawą nie kryją się aspekty korupcyjne. „Po zgłoszeniu sprawy do prokuratury minister mowił, że szybko wszystko się wyjaśni. Minęło pól roku i nic się nie wyjaśniło. Prokuratura twierdzi natomiast, że ma mocne dowody aby postawić zarzuty” – stwierdził eurodeputowany. Poseł Twojego Ruchu Jan Cedzyński uważa natomiast, że dymisja ministra potwierdza tylko złą sytuację zarówno rządu jak i koalicji.
Arkadiusz Bąk z PSL podkreśla, że trzeba oddzielić dwie sprawy. Jego zdaniem czym innym jest działalność Sławomira Nowaka jako ministra transportu, czym innym sprawa oświadczenia majątkowego. Piotr Nowaczek, wiceprzewodniczący SLD w regionie uważa, że minister zachował się przyzwoicie, choć dymisję powinien złozyć wcześniej.
Premier Donald Tusk liczy na szybkie wyjaśnienie sprawy. Jeżeli będzie korzystne dla Sławomira Nowaka, a Donald Tusk będzie wtedy premierem, były już minister będzie mógł wrócić do rządu. Premier podkreślił, że Sławomir Nowak zachował się honorowo. Wiedział, że członków rządu obowiązuje zasada – dymisja gdy pojawią się zarzuty.
Do czasu powołania nowego szefa resortu transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, Nowaka zastąpi dotychczasowy wiceminister – Zbigniew Rynasiewicz.