Kieleckie Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych będzie przez kilka dni siedzibą sztabu sił specjalnych NATO. To element największych w tym roku ćwiczeń europejskich i amerykańskich komandosów, które odbywają się w Polsce. W manewrach biorą udział jednostki specjalne z 15 krajów. Swoje umiejętności szkolą m.in. komandosi z Finlandii, Norwegii, Stanów Zjednoczonych, Turcji i Wielkiej Brytanii.
Żołnierze, w ostatnich dniach listopada będą wykonywać na kilku poligonach w Polsce praktyczne zadania, opracowane i nadzorowane ze sztabu, mieszczącego się na Bukówce. Jednostki specjalne mają być wspierane przez polskie samoloty myśliwskie i transportowe, śmigłowce, a nawet okręty wojenne w Zatoce Gdańskiej.
Scenariusz ćwiczeń zakłada, że w fikcyjnym państwie Freedonia dochodzi do wzrostu napięcia na tle etnicznym. W związku z tym ONZ podejmuje decyzję o wsparciu dla rządu tego kraju. Na miejsce wysłane zostają siły specjalne NATO, a operacja dowodzona jest z sąsiedniego państwa Wislandii.
Manewry COBRA 13 mają potwierdzić zdolność polskiego Dowództwa Wojsk Specjalnych do kierowania operacjami, prowadzonymi przez międzynarodowe jednostki. Jeśli przebiegną pomyślnie, to po raz pierwszy w historii naszych Sił Zbrojnych dowództwo tak wysokiego szczebla będzie pełnić dyżur w Siłach Odpowiedzi NATO. Polska dołączy tym samym do elitarnego grona sześciu państw, które mają takie uprawnienia.