„Ręce przecz od naszych mieszkań” to jeden transparentów, z którym manifestowali przed Sądem Rejonowym w Kielcach członkowie spółdzielni mieszkaniowej Hutnik z Ostrowca Świętokrzyskiego. Swoje niezadowolenie z podziału spółdzielni mieszkaniowej wyrażało 20 osób. To lokatorzy dwóch bloków przy ulicy Polnej w Ostrowcu.
Jak twierdzą, prezes Hutnika chce doprowadzić, do tego, aby spadł na nich 20-milionowy dług spółdzielni. Sposobem na to, ma być wydzielenie z dotychczasowych struktur, nowej jednostki, która rozpoczęłaby działalność z czystym kontem. Dług przejęłaby stara część którą mają tworzyć zaledwie dwa bloki przy ul. Polnej. Jak mówi przedstawiciel protestujących, Wojciech Węgorkiewicz, mieszkańcy budynków przyjechali do Kielc, bo chcą zablokować rejestrację nowej spółdzielni w sądzie.
Lokatorzy bloków przy ul. Polnej nie wyobrażają sobie, jak spłacić 20-milionowy dług.
Obawiają się, że stracą swoje mieszkania, jeśli dopuszczą do podziału spółdzielni Hutnik.
Tymczasem według Andrzeja Zielińskiego, prezesa spółdzielni mieszkaniowej te obawy są bezpodstawne. O wszystkim będzie decydował bowiem komornik. Jak dodaje, ciągle też nie wiadomo, czy do podziału spółdzielni dojdzie. Uchwała walnego zgromadzenia została zaskarżona przez jednego z członków spółdzielni.
O tym czy jest ona zgodna z prawem zadecydować ma Sąd Okręgowy w Kielcach.
Potrzebę podziału spółdzielni, prezes Zieliński uzasadnia tym, że reszta mieszkańców miała dość problemów generowanych przez lokatorów budynków przy ulicy Polnej.
W przypadku, gdyby ich protest został zignorowany, mieszkańcy bloków przy ul. Polnej nie wykluczają podjęcia innych form sprzeciwu.