Politycy PiS nie chcą uczestniczyć w warszawskich uroczystościach Święta Niepodległości. Zdaniem posłanki tej partii Marii Zuby- nie jesteśmy jako naród monolitem i różnimy się w wielu sprawach. PiS zamierza uczestniczyć w uroczystościach w Krakowie, by przy grobie marszałka Piłsudskiego przypominać o ważnych dla naszego kraju momentach. Jednocześnie posłanka nie odpowiedziała wprost na pytanie, dlaczego członkowie PiS-u nie chcą świętować w stolicy.
Za wspólnym świętowaniem ponad podziałami politycznymi opowiadali się natomiast pozostali goście Studia Politycznego Radia Kielce. Henryk Milcarz z SLD zwrócił uwagę, że każdy w imię demokracji ma prawo do manifestowania na swój sposób. Ale są dni, kiedy powinniśmy być razem, by pokazać wspólnotę narodu, który myśli o historii i swojej przyszłości. Taką datą jest 11 listopada Święto Niepodległości.
Podobnie uważa posłanka PO Marzena Okła Drewnowicz. Jej zdaniem ważną rolą jest uczenie patriotyzmu dzieci i młodzieży. Tylko w ten sposób przyszłe pokolenia będą pamiętały o ważnych momentach naszej historii.
Z kolei poseł Twojego Ruchu Sławomir Kopyciński powiedział, że dziś patriotyzm nie wymaga obrony Ojczyzny z bronią w ręku, ale szacunku i miłości dla własnego narodu. Nie może być zatem podsycany nienawiścią wobec innych.
Do świętowania ponad podziałami zachęcał także Grzegorz Banaś z Solidarnej Polski.
Jak stwierdził, mamy różne opinie i różną wrażliwości historyczną, ale warto by w Święto Niepodległości – unieść się nad bieżące sprawy i podziały. W tym kontekście wypowiedział się przeciwko organizowaniu przez PiS w Krakowie alternatywnych obchodów, które nie łączą a dzielą. Podobną opinię wyraził Marek Gos – parlamentarzysta PSL.