Miasto Kielce rozpocznie wkrótce negocjacje dotyczące wypłaty odszkodowania za działkę i budynek dawnego Polmozbytu. Nieruchomość została wyburzona w związku z budową węzła „Żelazna”. Rozmowy między stronami będą możliwe po ostatniej wycenie nieruchomości, na niecałe 17 milionów złotych. Sprawa ciągnie się od dwóch lat.
Poprzednie wyceny w wysokości 25–26 milionów złotych były dla miasta nie do przyjęcia, dlatego Miejski Zarząd Dróg odwoływał się do Ministerstwa Transportu. Resort odwołanie uwzględniał i sprawa trafiała do ponownego rozpatrzenia. Kolejne wyceny sporządzane przez rzeczoznawcę wybranego w przetargu przez wojewodę świętokrzyskiego jednak nie satysfakcjonowały miasta, ponieważ kwoty niewiele się różniły do pierwotnej. Dopiero ostatnia jest zbliżona do oczekiwań Miejskiego Zarządu Dróg – informuje jego rzecznik Jarosław Skrzydło. Zarówno miasto, jak i spółka Polmozbyt wyraziły chęć przystąpienia do negocjacji.
Rzecznik wojewody świętokrzyskiego Agata Wojda tłumaczy, że tak duża różnica pomiędzy poprzednimi wycenami, a ostatnią wynika z zastosowania innej metody przez rzeczoznawcę. Poprzednio była to wycena dochodowa, która pokazywała zyski w danym czasie z eksploatacji budynku. Teraz zastosowano wycenę odtworzeniową, czyli podsumowano koszty związane z powstaniem budynku odliczając jego zużycie. Teraz rolą wojewody będzie wydanie decyzji administracyjnej o wypłacie odszkodowania. Może to nastąpić w dwóch trybach.
Jeśli strony nie zawrą ugody wówczas wojewoda wydaję decyzję o wypłacie odszkodowania, ale wówczas strony mogą się odwoływać do Ministerstwa Transportu, czy Sądu Administracyjnego, co znów wydłuży procedury, tak jak to już miało miejsce w tej sprawie.
Miasto Kielce w związku z budową węzła „Żelazna” wypłaciło w ramach odszkodowań ponad 100 milionów złotych.