Piłkarska reprezentacja Polski walczy o przyszłoroczny mundial w Brazylii. W piątek bardzo ważny mecz. Wieczorem pojedynek z Ukrainą. Stawką jest utrzymanie szans na awans do przyszłorocznych mistrzostw świata. Paweł Golański, obrońca Korony Kielce oraz reprezentant Polski uważa, że potencjał rywali jest podobny, dlatego pojedynek może być zacięty.
– Na stadionie w Charkowie będzie bardzo gorąca atmosfera i trzeba nastawić się na maksymalną walkę – mówi gość Radia Kielce. Jego zdaniem nasza reprezentacja stworzy sobie sytuację do strzelenia bramki, bo mamy dobrych piłkarzy, ale trzeba je wykorzystać. Paweł Golański dodaje, że przygotowanie do takiego meczu pod względem mentalnym jest bardzo trudne, dlatego piłkarze przed dzisiejszym spotkaniem piłkarze powinni się wyciszyć.
Na dwie kolejki przed końcem eliminacji reprezentacja Polski wszystko ma w swoich nogach. Wygranie tych dwóch meczy powinno dać awans na mundial lub chociaż do listopadowych baraży. Do tej pory jednak Polacy wygrywali tylko z najsłabszymi drużynami w grupie: z reprezentacjami San Marino i Mołdawii. Wiosną przegrali mecz z Ukrainą w Polsce 1:3.
Mecz z Ukrainą w piątek w Charkowie o godzinie 20.00. We wtorek w Londynie zagramy z Anglią.