Kielecka prokuratura wyjaśnia, czy w czasie ostatniej kampanii wyborczej do parlamentu, doszło do fałszowania list popierających kandydata ugrupowania Polska Patriotyczna. Przesłuchanych musi być około 3 tysięcy osób. Polska Patriotyczna to partia założona przez byłych działaczy Samoobrony i nie zdobyła żadnego miejsca w parlamencie.
Według informacji, jakie dotarły do śledczych, do fałszowania podpisów na listach umożliwiających zarejestrowanie jedynego kandydata tej partii do Senatu, miało dojść w okręgu nr 82. To okręg obejmujący mieszkańców powiatu opatowskiego, ostrowieckiego, sandomierskiego, starachowickiego i skarżyskiego. Według rzecznika Prokuratury Okręgowej w Kielcach, Rafała Orłowskiego, do przesłuchania pozostało jeszcze około tysiąca z trzech tysięcy osób, których podpisy znalazły się na tych listach.
Termin zakończenia tego dochodzenia, z powodu liczby świadków, nie jest jeszcze ustalony. Za fałszowanie dokumentów grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do pięciu lat.