Władze Ostrowca chcą zakazać ciężarówkom przejazdu przez miasto. Samochody powyżej 12 ton, z wyjątkiem dostawczych, musiałyby korzystać z obwodnicy oraz peryferyjnych ulic. Ograniczenia mają być wprowadzone jeszcze w tym roku.
Jednym z największych problemów ostrowczan jest rosnący z miesiąca na miesiąc ruch ciężarówek, przejeżdżających przez centrum miasta i osiedla mieszkaniowe. TIR-y jeżdżą przede wszystkim ulicami, wiodącymi do miejscowej huty, czyli Waryńskiego, Jana Pawła II i 11 Listopada. Mieszkańcy skarżą się, że kierowcy nie korzystają z obwodnicy, a rosnące natężenie ruchu na ulicach przebiegających przez centrum stanowi zagrożenie przede wszystkim dla pieszych.
Alternatywną drogę przejazdu przez miasto, z pominięciem centrum i osiedli mieszkaniowych, miało stanowić połączenie ulicy Zagłoby, czyli ostrowieckiej obwodnicy z ulicą Samsonowicza i mostem. Obserwacje i badania wykazały, że kierowcy nie stosują się do znaków objazdu. Dlatego urzędnicy ostrowieckiego starostwa ze specjalistami zajmującymi się bezpieczeństwem na drogach, pracują nad nową organizacją ruchu w mieście. Jerzy Wrona, naczelnik wydziału dróg w starostwie wyjaśnia, że głównym celem zmian będzie skierowanie ciężarówek na peryferyjne ulice.
Według wstępnych projektów, zakaz wjazdu do miasta dotyczyłby ciężarówek o tonażu powyżej 12 ton i nie obowiązywałby pojazdów zaopatrzenia. Trwają ustalenia z innymi administratorami dróg o możliwości zmiany oznakowania. Nowe znaki zakazujące ruchu tranzytowego przez Ostrowiec mogą się pojawić przed końcem roku.