„Ojczyznę kochać trzeba i szanować, nie deptać flagi i nie pluć na godło”- od cytatu z piosenki grupy T.Love, zatytułowanej „Wychowanie” rozpoczęła się w kościele pod wezwaniem Chrystusa Króla, na kieleckim Baranówku, msza w intencji pomordowanych w lesie na Stadionie.
Mimo, że uroczystości ze względu na deszcz przeniesiono do kościoła, pod pomnikiem straceń w lesie zebrało się kilkanaście osób.
W czasie okupacji, kielecki Stadion był miejscem masowych egzekucji kilkunastu tysięcy mieszkańców: żołnierzy, partyzantów i inteligencji. Mordy zaczęły się w czerwcu 1940 roku. We wrześniu 1944 rozstrzelany został także harcerz Szarych Szeregów, łącznik Armii Krajowej- Wojtek Szczepaniak.
Chociaż od tamtych tragicznych wydarzeń upłynęły już dziesiątki lat wciąż nie udało się odkryć wszystkich zbiorowych mogił, ludzi rozstrzelanych przez stacjonujący na Stadionie oddział SS. Po mszy, wręczono odznaczenia, a delegacje przeszły złożyć wieńce i wiązanki na grobie Wojtka Szczepaniaka i pod ścianą straceń.