Stadnina koni w Michałowie ma 60 lat. To największa w Polsce i Europie, prawdopodobnie także na świecie stadnina koni czystej krwi arabskiej. Od lat utrzymuje prawie 400 koni tej rasy, w tym 100 klaczy.
Zdaniem dyrektora placówki Jerzego Białoboka, największym jej sukcesem w 60-letniej historii była odbudowa stada, które po wojnie było niewielkie i podniesienie jakości tej rasy na najwyższy światowy poziom:
Araby z Michałowa znane są na całym świecie. Podczas dorocznej aukcji w Janowie Podlaskim, świętokrzyskie konie sprzedawane są za ogromne sumy. Na ostatniej aukcji, uzyskano za nie milion dwieście pięćdziesiąt tysięcy euro. Stadnina jest spółką Agencji Nieruchomości Rolnych i będzie istnieć dopóty, dopóki przynosić będzie dochód – podkreśla Jerzy Białobok.
Zdaniem głównego hodowcy Urszuli Białobok, tajemnica sukcesu polega na tym, że przedsiębiorstwo w swojej historii miało zaledwie dwóch dyrektorów. Dzięki temu udało się uniknąć sprzecznych koncepcji i zachować ciągłość hodowli.
Marek Trela, prezes stadniny koni w Janowie Podlaskim, podkreśla, że hodowle w Michałowie i Janowie są wzorcowym przykładem, współpracujących ze sobą, a jednocześnie konkurujących ze sobą przedsiębiorstw. Stadniny prowadzą wspólne programy hodowalne, ale na ringach mocno ze sobą rywalizują.
Podczas uroczystości, została odsłonięta tablica, poświęcona założycielowi i wieloletniemu dyrektorowi michałowskiej stadniny Ignacemu Jaworowskiemu, który kierował nią przez 44 lata. Otwarto także Muzeum Stadniny Koni w Michałowie.