Przychodnia Krio- Med w Miedzianej Górze przestała istnieć. Jak poinformowali byli pracownicy tej firmy, prezes spółki, od kilku miesięcy nie płacił im pensji, a w miniony piątek wywiózł z wynajmowanych pomieszczeń cały sprzęt i wyposażenie.
Również Ryszard Żelazny- właściciel budynku, w którym mieściła się przychodnia twierdzi, że Krio- Med od marca nie płacił mu za wynajem obiektu i media. Zaległości sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jak dodaje, wysyłał do prezesa spółki ponaglenia z prośbą o spłatę zobowiązań. Dostał obietnicę zapłaty części zaległości, ale pieniądze dotychczas nie wpłynęły, dlatego zamierza skierować sprawę do sądu.
Pełnomocnik prezesa Krio- Medu, Hubert Kochanowski przyznaje, że spółka ma problemy finansowe. Twierdzi jednak, że płace były wypłacane, maksymalnie 10 dni po terminie. Według niego, firma ma dwumiesięczne opóźnienie w opłacaniu czynszu. Zapowiada też pozwanie właściciela budunku do sądu, ponieważ naruszył własność Krio-Medu, wynajmując pomieszczenia nowej spółce ASmedic, założonej przez lekarzy, mimo, że wciąż obowiązuje dotychczasowa umowa najmu.
ASmedic nie ma kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dyrektor świętokrzyskiego oddziału NFZ- Zofia Wilczyńska wyjaśnia, że dotychczasowa umowa z Krio- Medem nie może być automatycznie przeniesiona na nową spółkę. ASmedic musi dopełnić wszystkich formalności, ale nie powinno być problemu z zawarciem kontraktu, ponieważ w przypadku podstawowej opieki medycznej, nie są wymagane procedury konkursowe. Na razie, lekarze nie mogą więc zapisywać i przyjmować pacjentów. Zofia Wilczyńska jednocześnie informuje, że do NFZ wpłynęło pismo, w którym Krio- Med, od 1 września wypowiada umowę na świadczenia medyczne w Miedzianej Górze. Dyrekcja funduszu jeszcze nie podjęła decyzji w tej sprawie.