Wybory na szefa PO były nowym doświadczeniem i wewnętrznym wzmocnieniem dla partii – stwierdził na antenie Radia Kielce, świętokrzyski poseł Platformy Obywatelskiej, Artur Gierada. Gość Radia Kielce przyznał, że sam głosował na premiera Donalda Tuska, który jego zdaniem nadal ma bardzo mocną pozycję lidera w ugrupowaniu. Choć jak zaznaczył, liczba głosów oddana na Jarosława Gowina jest zaskakująca.
Wybory na przewodniczącego PO nie wzbudzały – według posła Gierady tak dużych emocji, ponieważ już wcześniej było wiadomo, kto ma większe szanse na zwycięstwo w walce o fotel szefa partii. Jak dodał, czas przed głosowaniem pozwolił na refleksje i ocenę wewnętrznej sytuacji w Platformie.
Jak już informowaliśmy, Donald Tusk w wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej otrzymał 79,58 procent głosów, a były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin – 20,42 procent.
Donald Tusk dziękował tym, którzy na niego głosowali, podkreślił, że jeśli chodzi o frekwencję, to jest to wynik „typowo” polski. Mówił, że trzeba zrobić wszystko, by kolejne wybory w partii angażowały więcej osób. Premier zaapelował, by topór wojenny został zaakceptowany i wyciągnął rękę do swojego konkurenta – Jarosława Gowina. Mówił, że teraz trzeba skupić się na przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego i samorządowych, a także na wyborach prezydenckich i parlamentarnych w 2015 roku.
Jarosław Gowin powiedział z kolei, że rząd Donalda Tuska nie może liczyć na bezwzględne poparcie. Dodał, że współpraca może odbywać się tylko w oparciu o kwestie programowe.