Kieleccy radni przyjęli na sesji plan zagospodarowania przestrzennego „Kielce Śródmieście – Czarnowska, Żelazna – PKS”, który ograniczał możliwości rozbudowy kieleckiego dworca PKS. Za przyjęciem dokumentu było 15 radnych, a 8 z PO i PSL było przeciw.
Rajców nie przekonały plany inwestora, który chciał wybudować w Kielcach zintegrowane centrum komunikacyjne, w którym dworzec miał zostać przebudowany i wkomponowany w centrum handlowe. Teraz takie rozwiązanie nie będzie możliwe.
Po głosowaniu pełnomocnik spółki PKS 2 Rafał Trusiewicz poinformował, że spółka wycofuje się z miasta. Dworzec zostanie zamknięty, a kielecki PKS zlikwidowany. Będzie się to wiązało się ze zwolnieniem załogi i prawdopodobnie ze złomowaniem autobusów. Odnosząc się do zamrożonych w Kielcach prawie 10 mln złotych wydanych na zakup PKS, stwierdził że było to wkalkulowane w ryzyko inwestycji. Dodał, że władze miasta nie chciały rozmawiać z inwestorem o jego planach, ale narzuciły własne rozwiązania, które zniszczą kielecki dworzec.
Z kolei prezydent Kielc Wojciech Lubawski w naszej porannej rozmowie dnia stwierdził, że takie działania inwestora mają znamiona szantażu i źle o nim świadczą. Dodał, że miasto jeśli chodzi o komunikację ma przygotowany plan awaryjny. Nie chciał ujawnić jego szczegółów, ale zapowiedział, że jeżeli dworzec PKS zostanie zamknięty, następnego dnia miasto przedstawi swoje rozwiązanie.