100 tysięcy złotych z kont klientów ukradła pracownica jednego z sandomierskich banków. Proceder trwał kilka miesięcy.
31 letnia kobieta miała dostęp do rachunków indywidualnych i to z nich przelewała pieniądze na swoje konto. W sumie wykonała kilkadziesiąt takich operacji – informuje oficer prasowy policji w Sandomierzu Jacek Kulita. Na początku satysfakcjonowały ją małe kwoty. Jeden z właścicieli rachunków zorientował się, że jest okradany, gdy z jego konta zniknęło prawie 20 tysięcy złotych.
Po złożeniu wyjaśnień w prokuraturze, kobieta została zwolniona. Musiała jednak wpłacić poręczenie majątkowe.