Przedstawiciele miasta i „Solidarności” złożyli kwiaty, przed kamienicą przy ulicy Planty 7. W tym miejscu, 67 lat temu zamordowano 37 osób narodowości żydowskiej. Prezydent Kielc Wojciech Lubawski podkreślał, że nie da się zmienić tej tragicznej dla miasta historii, dlatego nie wolno zapominać o zbrodni, która miała tam miejsce. „Naszym obowiązkiem jest stać na straży pamięci i otoczyć czcią tych, którzy tu zginęli”, mówił prezydent Lubawski.
Od 1981 roku, kwiaty przed kamienicą Planty 7 składają przedstawiciele świętokrzyskiej „Solidarności”. Wiceprzewodniczący organizacji – Kazimierz Pasternak jest zdania, że to co miało miejsce na kieleckich Plantach, tuż po zakończeniu II wojny światowej, powinno uczyć młodzież szacunku i tolerancji do innych narodowości. „Nie można posługiwać się hasłami promującymi totalitaryzm i nienawiść. W każdej sytuacji trzeba szukać dialogu i pokojowych rozwiązań”- dodał Kazimierz Pasternak.
Bezpośrednią przyczyną pogromu była plotka, o uwięzieniu przez Żydów, w piwnicy przy ulicy Planty 7, ośmioletniego chłopca, Henryka Błaszczyka.