Budowa obwodnicy Kielc będzie opóźniona, ale nie o rok – zapewniła na naszej antenie Ewa Sayor, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych. Jak już informowaliśmy, inwestycja powinna zakończyć się dzisiaj, jednak firma, która ją realizuje po raz kolejny poprosiła GDDKiA o przedłużenie terminu zakończenia prac. Tym razem o dwa miesiące, a więc do 2 września.
Jeżeli firma Mostostal Warszawa, która jest wykonawcą, nie zmieści się z robotami w wyznaczonym czasie to grozi jej kara. Zobowiązują do tego zapisy kontraktowe i te wszystkie roszczenia są bardzo dokładnie analizowane i sprawdzane nie tylko przez przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ale również przez instytucje, które kontrolują każdy projekt unijny – mówi Ewa Sayor.
Gość Radia Kielce poinformowała, że wniosek wykonawcy został już przeanalizowany i trwają rozmowy w sprawie ustalenia nowego terminu zakończenia prac. Ewa Sayor zaznaczyła, że nie ma mowy o kolejnej dwumiesięcznej zwłoce. W opinii Generalnej Dyrekcji potrzeba kilku dni na ułożenie ostatniej warstwy asfaltu. Poza tym, do zrobienia pozostały drogi dojazdowe i prace wykończeniowe.
Obwodnica miała być otwarta we wrześniu ubiegłego roku. Ten termin na wniosek Mostostalu Warszawa był już przekładany dwukrotnie. Wykonawca argumentował, że problemem była pogoda. W kwietniu wskazywał na zbyt długą zimę, a teraz na intensywne opady deszczu.
Inwestycja warta jest prawie 840 mln zł.