Biegli z dziedziny medycyny i motoryzacji zeznawali przed Sądem Okręgowym w Kielcach, w sprawie śmiertelnego potrącenia młodego mężczyzny, przez samochód, którego kierowca chciał schronić się przed pobiciem. Na początku czerwca, w Sitkówce odbyła się wizja lokalna, która miała wyjaśnić, w jaki sposób doszło do wypadku.
Według rzeczoznawców, auto którym kierował oskarżony poruszało się z minimalną prędkością, co nie stwarzało bezpośredniego zagrożenia życia. Zdaniem mecenasa Edwarda Rzepki – obrońcy oskarżonego Kamila Sz.- pokrzywdzeni, którzy zeznawali w tej sprawie mijają się z prawdą. Adwokat twierdzi, że w ten sposób, całą winą chcą obarczyć Kamila Sz.
miejsce zdarzenia
Do zdarzenia, którym zajmuje się sąd doszło pod koniec czerwca 2010 roku. Oskarżony o zabójstwo miał powiedzieć swojej partnerce, że od niej odchodzi. Wtedy kobieta wezwała znajomych, którzy go zaatakowali i pobili. Mężczyzna poprosił o pomoc swoją byłą żonę, która na miejsce przyjechała samochodem. Przed napastnikami oboje schronili się w aucie. Wtedy został śmiertelnie potrącony jeden z uczestników zajścia.
Sąd pierwszej instancji uznał Kamila Sz. winnym zabójstwa i skazał na 13 lat więzienia. Sąd Apelacyjny w Krakowie uchylił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.