Świętokrzyska posłanka Prawa i Sprawiedliwości Maria Zuba uważa, że miała prawo do tego, by w czasie obchodów 68. rocznicy pacyfikacji Michniowa przez hitlerowców skrytykować rząd Donalda Tuska. Parlamentarzystka mówiła m. in. o projekcie ustawy dotyczącym związków partnerskich i legalizacji narkotyków.
W rozmowie z Radiem Kielce stwierdziła, że tylko pytała, jak współcześnie żyjący Polacy zagospodarowują wolność wywalczoną przez naszych przodków, m.in. przez tych, którzy zginęli w Michniowie.
Dzisiejsze gazety napisały, że za swoją wypowiedź posłanka została wybuczana. W jej opinii wcale tak nie było.
Organizator uroczystości w Michniowie, czyli Muzeum Wsi Kieleckiej odmówiło komentarza w tej sprawie.
Małgorzata Pirosz