W 22. kolejce PGNiG Superligi piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce pokonali na wyjeździe Handball Stal Mielec 41:30 (24:12).
– Początek meczu był bardzo wyrównany – ocenił Krzysztof Lijewski.
– Drużna gospodarzy po stracie gola robiła szybkie wznowienia. Mieli także sporo kontrataków po naszych stratach w ataku pozycyjnym. Zdobywanie bramek przychodziło im lekko. Po 15 minutach opadli jednak chyba z sił, a my zagraliśmy bardziej skupieni co pozwoliło zbudować większą przewagę. W drugiej odsłonie, z powodu wysokiego prowadzenia straciliśmy trochę koncentrację, ale rozumiem chłopaków – podsumował drugi trener mistrzów Polski.
– W pierwszej połowie potrzebowaliśmy dziesięciu minut, żeby wejść na odpowiedni poziom, ale ostatecznie oceniam ją na plus – powiedział Paweł Paczkowski. – W drugich 30 minutach wszystko siadło. Pojawiło się więcej błędów technicznych. Pozwalaliśmy na zdobywanie łatwych bramek. Ostatecznie wygraliśmy i możemy spokojnie rozjechać się do klubów i na reprezentacje – zakończył popularny „Paczas”.
Handball Stal Mielec – Łomża Vive Kielce 30:41 (12:24)
Łomża Vive Kielce: Kornecki, Wolff – Vujović 4, Olejniczak 3, Sićko 1, Tournat 3, Yusuf 7, Kulesh 6, D. Dujshebaev, Thrastarson, Surgiel, Paczkowski 4, Domagała 2, Karalek 8, Nahi 3
Handball Stal Mielec: Dekarz, Procho – Wojdak, Osmola, Valyntsau 1, Smolikau 3, Sobót 6, Misiejuk 7, Nikolić 6, Wilk 1, Krupa 1, Puljizovic 4, Nowak 1