– Nie udało nam się utrzymać w superlidze. Zdaję sobie sprawę, że jest to moja wina – powiedział po niedzielnym meczu z Młynami Stoisław Koszalin, trener piłkarek ręcznych Suzuki Korony Handball Paweł Tetelewski.
Kielczanki przegrały w Hali Legionów z zespołem z Zachodniopomorskiego 24:29 i praktycznie pogrzebały swoje szanse na pozostanie w elicie. Była to dwudziesta porażka „Koroneczek” w tym sezonie.
Suzuki Korona Handball z czterema punktami na koncie zamyka ligową tabelę. Do bezpiecznego miejsca, które zajmuje Start Elbląg, traci czternaście punktów. Podopieczne Pawła Tetelewskiego mają jeszcze do rozegrania siedem meczów i tylko matematyczne szanse na utrzymanie.
– Jeśli nie wygrywamy we własnej hali z Koszalinem, a bardzo liczyliśmy na te punkty, to na pewno w Lubinie czy w Kobierzycach będzie dużo ciężej – uważa kielecki szkoleniowiec.
Już we wtorek Suzuki Korona Handball zagra na wyjeździe z aktualnym mistrzem Polski Zagłębiem Lubin. Będzie to zaległe spotkanie z 18. kolejki PGNiG Superligi.