Iga Świątek oficjalnie liderką światowego rankingu tenisistek. 20-letnia raszynianka jest pierwszą Polką, która znalazła się na czele zestawienia prowadzonego od 1975 roku.
Wojciech Fibak, były wyśmienity polski tenisista nie jest zaskoczony sukcesem Igi.
– Ma kosmiczny styl gry i mentalnie przeważa nad przeciwniczkami – tak dla Radia Kielce skomentował sukces Polki Wojciech Fibak legenda polskiego tenisa. – Kiedyś Karolina Woźniacka była „jedynką”. Ja traktuję ją jak Polkę, bo jej rodzice są Polakami, w domu mówi się po polsku. Reprezentowała jednak Danię, więc nie mieliśmy Polki na czele rankingu. Blisko, bo na drugim miejscu była Agnieszka Radwańska – przypomina.
Iga Świątek awansowała na pierwsze miejsce w rankingu po zakończeniu kariery przez dotychczasową liderkę, Australijkę Ashleigh Barty oraz dzięki zwycięstwu w turnieju w Miami. – Taki scenariusz przewidziałem kilka lat temu, kiedy jeszcze Iga częściej przegrywała. Powiedziałem, że jest fenomenem tenisa i będzie kiedyś dominować. Podobnie jak robiła to Serena Williams, bo gra w stylu kosmicznym – zaznacza legenda tenisa.
Wojciech Fibak zwraca uwagę na niesamowity styl Igi Świątek, nazywa go wręcz kosmicznym. – Porusza się z niesamowitą prędkością, fruwa wręcz po korcie, jest bardzo zwrotna. Ma atletyczne uderzenia: serwis, forhend, bekhend. Do tego jest nieprzeciętnie waleczna i ambitna. Dziewczyna z bardzo silną psychiką. Ona góruje nad innymi nie tylko tym poruszaniem się i mocnymi uderzeniami, ale też właśnie siłą mentalną. Przypomina mi Monikę Seles, która zawsze górowała nad innymi tenisistkami właśnie głową – podkreśla.
Wojciech Fibak zwrócił też uwagę na młody wiek Igi Świątek. Jak powiedział poza kortem to ciągle jest jeszcze dziecinna. – Wymieniałem pewne zalety, takie jak siła mentalna, psychiczna, czy waleczność, ale ona dalej jest bardzo młoda, dalej jest dziecinna. Przecież nagranie z Naomi Osaką pokazuje, gdzie dwie przyjaciółki się przekomarzają, rozmawiają sobie o lodach, o tym jakie smaki preferują. Iga osiąga tak wielkie światowe sukcesy, bo na korcie się mobilizuje i pokazuje dojrzałą grę, ale w życiu jest dalej dzieckiem – mówi.
Nasz wybitny tenisista zaznaczył, że sukces Igi Świątek to również zasługa ludzi, którzy wspólnie, ciężko na niego pracowali. – Bardzo się cieszę. Trzeba gratulować oczywiście Idze, trenerowi Tomkowi Wiktorowskiemu, ale też rodzicom, rodzinie, ojcu, który wykonał kolosalną pracę. Gdyby nie jego poświęcenie, to nie byłoby tego sukcesu. Przez 10 lat ojciec jeździł z nią na treningi i turnieje. Gdyby nie to, to pewnie nie wiedzielibyśmy, że taki fenomen tenisowy w Raszynie się urodził – podkreśla.
Zdaniem Wojciecha Fibaka Iga Świątek jest wspaniałą ambasadorką polskiego sportu i polskiego tenisa na świecie. – Można jednym tchem ją wymieniać obok Roberta Lewandowskiego, bo jest to dyscyplina globalna, podobnie jak piłka nożna. Jest popularny na całym świecie. Dlatego powinniśmy być z niej dumni. To nie jest dyscyplina niszowa, taka jak krykiet czy futbol amerykański, czy jakieś inne, których już nie będę wymieniać, więc ona będzie popularna i na całym świecie możemy być z niej dumni – zaznacza.
Wojciech Fibak w rozmowie z Radiem Kielce przypomniał, że odwiedził kiedyś stolicę województwa świętokrzyskiego. – Jako kilkunastoletni chłopiec, zawodnik AZS Poznań rozgrywaliśmy mecz na kortach w Kielcach. Pamiętam, że była kiepska pogoda, ale udało się ukończyć zawody. Wspomnienia mam bardzo miłe. Ponadto mam też w Kielcach kilku kolegów biznesmenów. Pozdrawiam serdecznie Kielce i bardzo mi miło, że Radio Kielce zwróciło się do mnie o komentarz. Pozdrawiam Kielce – zakończyła legenda polskiego tenisa.