Nie pomagają apele strażaków i mediów. W województwie świętokrzyskim na potęgę płoną trawy. Nasz region pod tym względem zajmuje piąte, niechlubne miejsce w skali ogólnopolskiej.
– Wypalanie traw ma negatywny wpływ na środowisko. Do atmosfery dostają się wtedy toksyczne związki, które negatywnie wpływają na ludzi i zwierzęta. Szczególnie ta druga grupa nie ma szans w walce z żywiołem, który często odcina im drogę ucieczki – mówi strażak.
Ogień może także przenieść się na zabudowania i spowodować ogromne zniszczenia. Od początku roku świętokrzyscy strażacy interweniowali prawie 2,2 tys. razy przy pożarach traw na nieużytkach.
– Łączna powierzchnia jaka uległa spaleniu to ponad 1,2 hektarów. Dziewięć osób potrzebowało pomocy medycznej – podsumowuje Marcin Bajur.
Za wypalanie roślin grozi 5 tys. zł grzywny i więzienie.