Mimo wojny na Ukrainie i dotykających branżę motoryzacyjną problemów z dostępnością części, funkcjonowanie starachowickiego MAN-a nie jest zagrożone. Problemy związane z zerwaniem łańcuchów dostaw notuje natomiast fabryka tej firmy w podkrakowskich Niepołomicach, gdzie produkowane są samochody ciężarowe.
Zmiany natomiast będą we współpracującej z MAN firmie PKC, produkującej wiązki elektryczne. Ma tam zostać uruchomiona część produkcji, która wcześniej pochodziła z Ukrainy. W związku z tym zakład planuje przyjąć około 300 osób, mają to być głównie kobiety, również Ukrainki, które przyjechały do Polski w obawie przed wojną.
Starachowicka firma MAN, która produkuje autobusy, od września rozszerzy produkcję o kabiny do samochodów wojskowych. Będą wykorzystywane w niemieckiej armii. Dotychczas produkcja odbywała się w austriackim Steyr, teraz cała linia przeniesiona zostanie do Starachowic. Pracować będzie przy niej około 50 osób, w większości to dotychczasowi pracownicy zakładu, którzy przechodzą specjalistyczne szkolenie.