Konieczność pozyskania przez rolników środków na zakup nawozów powoduje wzrost podaży zbóż i spadek ich cen w eksporcie. Przyczynia się do tego też mocniejszy złoty – uważa Izba Zbożowo-Paszowa. Pierwsze oznaki wzrostu podaży ziarna towarzyszą niepewności związanej z rosyjską agresją na Ukrainę.
W najnowszym raporcie Izba Zbożowo-Paszowa (IZP) wskazała, że rynkowej niepewności związanej z rosyjską agresją na Ukrainę towarzyszą pierwsze oznaki wzrostu podaży ziarna i chęci jego sprzedaży przez rolników – na razie w małych partiach.
– Wzrost podaży i umocnienie złotówki wpłynęły na spadek cen ziarna z dostawą do portów z przeznaczeniem na eksport. To również wpłynęło na korekty zbóż w obrocie krajowym – zwróciła uwagę prezes Izby Zbożowo-Paszowej Monika Piątkowska, cytowana w informacji.
Dodano, że wynika to z rozpoczętych wiosennych prac polowych i konieczności zakupu chociaż minimalnych ilości nawozów oraz innych środków do produkcji, których ceny są obecnie rekordowo wysokie.
Analitycy wskazali, że najprawdopodobniej skutki trwającej wojny w Ukrainie, tj. wstrzymany eksport zbóż z tego kraju i zagrożone siewy oraz zbiory mogą być już w znacznej mierze zawarte w cenach zbóż; dlatego wszelkie doniesienia o możliwej deeskalacji konfliktu powodują przeceny.
Przedstawiciele Izby powołując się na najnowszy raport Sparks Polska wskazali, że w połowie ubiegłego tygodnia oferowana przez przetwórców i firmy handlowe cena pszenicy konsumpcyjnej z dostawą kształtowała się na poziomie 1680-1750 zł/t, kukurydzy 1500-1620 zł/t, a żyta konsumpcyjnego 1200-1300 zł/t.
– Z kraju drogą morską obecnie realizowany jest przede wszystkim eksport kukurydzy, podczas gdy eksport pszenicy jest śladowy. Jednak jak podkreślają analitycy, wzrostu możemy spodziewać się w okresie od kwietnia do czerwca, a jego finalny poziom warunkowany będzie rozwojem sytuacji w Ukrainie – stwierdzono w raporcie IZP.