Minister Michał Cieślak w poniedziałek, 21 marca przebywał w regionie świętokrzyskim. Członek rady ministrów odwiedził m.in. uchodźców z Ukrainy, którzy znaleźli schronienie w Internacie Zespołu Szkół Zawodowych w Pińczowie.
Przekazał dzieciom paczki z prezentami oraz plecaki z artykułami szkolnymi, piórnikami, ołówkami i drobnymi upominkami. Przy okazji minister podziękował władzom samorządowym, dyrekcji szkoły, internatu, ale i mieszkańcom regionu za duże wsparcie i opiekę nad uchodźcami.
– Podejmujemy wszelkie starania, żeby Ukraina jak najszybciej zwyciężyła w wojnie. Będziemy pomagać w odbudowie wszystkich zniszczeń, aby kraj ten mógł się rozwijać i wrócił na dawną ścieżkę rozwoju gospodarczego – podkreślił.
Dodał, że po rejestracji PESEL, kolejnym krokiem będzie zapewnienie uchodźcom nauki języka polskiego oraz kierowanie obywateli Ukrainy do pracy w poszczególnych sektorach gospodarki.
Włodzimierz Badurak, burmistrz Pińczowa podkreślił, że opieka nad uchodźcami i zapewnienie im dachu nad głową, to obywatelski obowiązek.
– Życzę wam, abyście mogli wrócić jak najszybciej do swoich domów w Ukrainie, a w Pińczowie spokojnego pobytu – dodał.
Zastępca dyrektora Zespołu Szkół Zawodowych Krzysztof Koniusz w imieniu społeczności przebywającej w internacie podziękował ministrowi Michałowi Cieślakowi za tak miły gest.
– My tutaj tworzymy rodzinę. Młodzież uczęszcza już na lekcje do naszej szkoły. Mam nadzieję, że to zastępcze życie jakoś pomału się tu układa. Liczymy, że wojna skończy się jak najszybciej i zwycięsko dla Ukrainy – dodał.
Pani Oksana podkreśliła, że matki oraz ukraińskie dzieci czują się bezpiecznie. Chcą podjąć pracę, jednak jedyną barierą jest język.
– Dziękujemy, panie ministrze, za zainteresowanie się uchodźcami, którzy przebywają w tak niewielkiej miejscowości jak Pińczów. Warunki mamy dobre, nie mamy na co narzekać. Dzieci, kobiety są zadowolone. Polacy nam pomagają, są bardzo kochani – dodała.
Obecnie w Internacie Zespołu Szkół Zawodowych w Pińczowie przebywa 22 uchodźców w tym 10 dzieci m.in. z Łucka i Ługańska.