Niemal tysiąc obywateli Ukrainy, którzy zakwaterowani są w Sielpi pozostaną tam póki trwa wojna. Zakończyło się spotkanie właścicieli ośrodków i władz województwa i powiatu.
Dotychczasowa umowa między przedsiębiorcami a władzami województwa kończyła się 18 marca.
Obecny na spotkaniu Andrzej Pruś, przewodniczący sejmiku województwa przyznał, że najważniejsza jest obecnie pomoc osobom, które uciekają przed wojną. Nie określono czasu, do kiedy mogą w Sielpi pozostać.
– Dzisiaj mamy ludzką powinność wynikającą z przyzwoitości. Otoczyć tych ludzi opieką. Dziś nie rozmawiamy o terminach, czy będzie to tydzień czy miesiąc. Jeżeli ta sytuacja będzie się przeciągać, to damy radę wspólnie.
Obecni na spotkaniu właściciele ośrodków w Sielpi przyznali, że są usatysfakcjonowani porozumieniem, jednak nie podano stawek zakwaterowania.
Cezary Wrona z Ośrodka Wypoczynkowego „Kasia”, który obecnie gości 152 osoby informuje, że jest zadowolony z ustaleń.
– Jesteśmy usatysfakcjonowani i wewnętrznie spokojni, że nie musimy nikogo relokować i wywozić. Bez wsparcia z zewnątrz, od rządu pewnie nie dalibyśmy rady.
Grzegorz Piec, starosta konecki przyznał, że kolejne sporne kwestie czyli zapewnienie obywatelom opieki medycznej i szkolnej będą rozwiązywane w kolejnych dniach.
Obecnie w Sielpi przebywa około tysiąca osób.