Pierwsza w mieście jadłodzielnia została otwarta w Ostrowcu Św., na terenie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. To lodówka, do której można przynosić świeżą żywność dla potrzebujących, a w godzinach otwarcia, każdy może z niej zabrać to, co jest mu potrzebne.
Jak mówi Joanna Pikus ze Stowarzyszenia Eldorado, dużo mówiło się o potrzebie utworzenia takiego miejsca, ponieważ jest sporo osób potrzebujących. Jest też wiele firm, które chcą się dzielić niespożytkowaną żywnością, to np. restauracje i jeden ze żłobków.
Już teraz stowarzyszenie myśli o kolejnych tego typu przedsięwzięciach. Zdaniem Joanny Pikus, lodówka powinna stanąć jeszcze na osiedlu Ogrody i na osiedlu Hutniczym.
Dwa razy dziennie lodówki dogląda prezes stowarzyszenia Krzysztof Jankowski. Jak mówi, mieszkańcy przynoszą żywność i zapisują na opakowaniach daty wykonania np. przetworów. To bardzo ważne, aby dary były zapakowane higienicznie. Dziś rano były dostępne dżemy, fasolka w słoiku, sałatki, jogurty, parówki a nawet prażynki.
Krzysztof Jankowski zauważa, że przynoszone rzeczy są estetycznie zapakowane, w lodówce jest porządek i nie odnotowano żadnych problemów. Podobne mają pojawiać się sukcesywnie na innych osiedlach miasta, które zobligowały się zorganizować inne miejskie organizacje charytatywne. Wkrótce lodówka pojawi się przy ul. Sandomierskiej, przy Centrum Aktywności Obywatelskiej.
Stowarzyszenie Eldorado gromadzi dziewięciu członków. Część z nich to radni miejscy i powiatowi, którzy na działalność przeznaczają swoje diety.