Drużyna Łomży Vive wciąż nie może liczyć na pomoc Sigvaldiego Gudjonssona. Leczący kontuzję ścięgna Achillesa zawodnik przebywa w swojej ojczyźnie Islandii.
– Uznaliśmy, że w tym stanie nie pomoże zespołowi. Lepiej więc dla niego będzie, kiedy spędzi czas rehabilitacji ze swoją rodziną – mówi Tomasz Mgłosiek. – Wszystko przebiega zgodnie z planem. Czas powrotu na parkiet określam od trzech do sześciu miesięcy. Jeżeli przyjmiemy pesymistyczną wersję to nie zobaczymy go już w tym sezonie w barwach Łomży Vive, ale ja wolę wierzyć, że wróci wcześniej – ma nadzieję kielecki fizjoterapeuta.
Przypomnijmy, w lipcu Islandczykowi kończy się umowa z mistrzami Polski i przechodzi on do norweskiego Kolstad Handball.
Możliwy powrót Gudjonssona w czerwcu oznaczałby, że zawodnik mógłby jeszcze zagrać w finale Pucharu Polski i FF o ile oczywiście drużyna Łomży Vive awansuje do nich.