Obrazy z początku XX wieku, militaria, biżuterię, winylowe płyty, książki, porcelanę i wiele innych unikatowych przedmiotów można kupić na giełdzie kolekcjonerskiej, która tradycyjne już, w drugą sobotę miesiąca odbywa się na placu przed Wojewódzkim Domem Kultury w Kielcach.
Wybór jest duży, podobnie zresztą jak rozpiętość cenowa. Można kupić drobne rzeczy już za kilka złotych. Z drugiej strony, trzeba mieć kilka tysięcy złotych, by stać się właścicielem mebli.
Nie brakuje zainteresowanych, którzy oglądając wystawione przedmioty, szukają wśród nich wyjątkowych i niecodziennych. Pan Artur nabył samowar.
– Stary, niestety rosyjski, jakaś replika tych mających 200 lat, ale przypomina oryginał, więc postanowiłem go kupić. Będzie stał i przypominał czasy, kiedy piło się taką herbatę parzoną – wyjaśnił. Dodał, że może też sam takiej skosztuje. – Ten samowar jest sprawny, myślę, że możemy po oczyszczeniu sprawdzić, czy ta herbata będzie nam smakowała – dodał.
Wielu sprzedających, to pasjonaci. Pan Janusz poszukuje pamiątek związanych z czasem PRL-u, którym się interesuje.
– Najbardziej drobnymi pamiątkami, ale też meblami, jak drewniane fotele, które wychodzą już z mody. Ale ja kupuję różności, które mi się po prostu spodobają, bo teraz moda na PRL wraca – zauważył.
Pan Janusz powiedział, że giełda przy WDK, to jedyna, na jakiej sprzedaje swoje zbiory i można go tu spotkać co miesiąc.
– To jest rodzaj pasji. Handluję, poznaję ludzi, mogę z nimi porozmawiać, wymienić poglądy – mówił.
Giełda przy Wojewódzkim Domu Kultury potrwa do godziny 13.