Rzeczywiście jest taki plan, żeby o kilka miesięcy, o pół roku albo nieco dłużej przesunąć wybory samorządowe – powiedział we wtorek (7 czerwca) w Stalowej Woli (woj. podkarpackie) premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił, że wybory parlamentarne odbędą się w terminie konstytucyjnym.
W poniedziałek szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział na antenie Radia Kraków, że – jak sądzi – wybory parlamentarne odbędą się w konstytucyjnym terminie – jesienią 2023 r. Jeśli chodzi o wybory samorządowe, to PKW – jak mówił – sygnalizuje, że trudna byłaby organizacja ich w tym samym czasie co parlamentarnych.
– Jesteśmy zdecydowani zaproponować ustawę, która przesunie termin wyborów samorządowych o pół roku – powiedział Terlecki.
O kwestię możliwego przesunięcia wyborów samorządowych dziennikarze pytali premiera Morawieckiego podczas briefingu prasowego w Stalowej Woli. Szef rządu odparł, że „od strony organizacyjnej, technicznej, a nawet prawnej powiedziano mu, że może być bardzo trudno zorganizować wybory samorządowej w jednym czasie z wyborami parlamentarnymi”.
Dlatego – jak jak powiedział – „rzeczywiście jest taki plan, aby stabilna sytuacja jaką mamy dzisiaj w polskich samorządach była, można by rzec, jeszcze stabilniejsza, żeby o kilka miesięcy czy o pół roku albo nieco dłużej, ale na 2024 rok przesunąć wybory samorządowe”.
Zapewnił, że wybory parlamentarne odbędą się w terminie ustawowym, konstytucyjnym.
Ostatnie wybory samorządowe w Polsce odbyły się jesienią 2018 r., poprzedziły je istotne zmiany w prawie wyborczym. Wprowadzono m.in. dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz wydłużono z 4 do 5 lat kadencję organów samorządowych. Z kolei ostatnie wybory parlamentarne miały miejsce na jesieni 2019 r. Oznacza to, że kolejne wybory zarówno na szczeblu samorządowym i centralnym powinny zgodnie z prawem odbyć się w 2023 r.