Ponad 90 godzin trwało gaszenie pożaru w Przedsiębiorstwie Gospodarki Odpadami w Promniku.
Jak informowało Radio Kielce, ogień pojawił się na składowisku w nocy z niedzieli na poniedziałek. Objął halę magazynową, w której znajdowało się pięć wiat. Dwie z nich uległy zawaleniu. Składowano tam tworzywa sztuczne, w tym folię do przetworzenia. Zgromadzony materiał był łatwopalny i emitował dużą ilość toksycznego dymu. Akcję utrudniał także zawalony dach obiektu.
Starszy ogniomistrz Beata Gizowska, rzecznik Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że działania ratowników zakończyły się wczoraj o godzinie 22.15.
– W akcji, która trwała 24 godziny na dobę, brało udział ponad 160 zastępów straży pożarnej. To 362 ratowników, którzy działali w sposób rotacyjny – mówi.
Do ugaszenia pryzmy palących się śmieci zostało zużyte 600 metrów sześciennych wody.
– Spaleniu uległo 6,6 tys. m2 powierzchni. Zniszczeniu uległa prawie cała konstrukcja stalowa dachu. Został on całkowicie rozebrany – relacjonuje.
Wkrótce zostanie podjęta decyzja czy hala będzie mogła być użytkowana, czy zostanie przeznaczona do rozbiórki. Ponadto, będą szacowane koszty zniszczeń.
Sierżant sztabowy Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach informuje, że okolicznościami zdarzenia zajmują się funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury. Opinię w tej sprawie będzie sporządzał także biegły. W działaniach nikt nie został ranny.