– Mężczyzna na wózku inwalidzkim przez cały dzień przebywa na przystanku autobusowym – takie zgłoszenie odebrali w środę (25.05) późnym popołudniem staszowscy policjanci.
Okazało się, że 70-latek postanowił po latach wrócić w rodzinne strony, ale nie ma gdzie się podziać. Tymczasem zbliżał się już wieczór. Stróże prawa zapewnili głodnemu seniorowi posiłek i schronienie.
Niepokojący sygnał odebrał przed godz. 19.00 patrol staszowskiej drogówki. Do policjantów zgłosili się dwaj mężczyźni. Poinformowali mundurowych o starszym mężczyźnie na wózku inwalidzkim, który przez cały dzień przebywa na przystanku autobusowym.
– Okazało się, że 70-latek po około 30 latach postanowił powrócić w rodzinne strony. Do Polski przyleciał samolotem, ze stolicy do Staszowa dotarł autobusem, a stamtąd, przemieszczając się na swoim wózku, wrócił do gminy Rytwiany, przemierzając kilka kilometrów. Mężczyzna, który poprzednią noc spędził na ulicy, nie miał gdzie się podziać. Okazało się, że dom, w którym się wychowywał popadł w ruinę i nie nadaje się do zamieszkania – relacjonuje mł. asp. Maciej Ślusarczyk, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Staszowscy policjanci zapewnili 70-latkowi posiłek i zaczęli organizować dla niego nocleg. W porozumieniu z dyżurnym ustalili, że mężczyzna będzie mógł zatrzymać się w ośrodku dla osób bezdomnych, mieszczącym się w gminie Ożarów. Senior jest już pod odpowiednią opiekę.