W 30. kolejce III ligi, walczący o utrzymanie, piłkarze Wisły Sandomierz pokonali na wyjeździe, chyba pogodzoną już ze spadkiem, Tomasovię Tomaszów Lubelski 2:1 (1:1).
Prowadzenie dla gości już na początku meczu zdobył Wiktor Rękas. Wyrównał w 18 min. Damian Chmura, a wynik spotkania ustalił w 55 min. Jakub Mażysz.
– Początek meczu był dla nas wymarzony, bo już w 2 min. po stałym fragmencie gry zdobyliśmy bramkę. Później gra się wyrównała i obydwie drużyny miały swoje sytuacje, ale to gospodarze po jednym z naszych błędów wyrównali. Do końca pierwszej połowy akcja za akcję, ale to my mieliśmy więcej groźnych sytuacji. Druga połowa już mniej atrakcyjna. Najważniejsze, że Kuba Mażysz zdobył, jak się później okazało, zwycięską bramkę. Dużo nerwów w końcówce, wywiązała się awantura na murawie, ale wynik już nie uległ zmianie. Troszkę odetchnęliśmy po tym zwycięstwie, ale zdajemy sobie sprawę, że jeszcze długa droga przed nami, żeby zapewnić sobie utrzymanie – powiedział dla Radia Kielce trener sandomierzan Jarosław Pacholarz.
Za tydzień, w niedzielę 29 maja, Wisła Sandomierz podejmować będzie w derbowym pojedynku Czarnych Połaniec.