Kieleccy policjanci zatrzymali we wtorek (17 maja) dwie osoby, mające związek z kradzieżami w drogeriach.
Jako pierwsza została zatrzymana 23-latka na terenie osiedla Ślichowice. Ta kobieta dokonała kradzieży towarów za ponad 900 zł i próbowała dokonać oszustwa poprzez podmianę artykułów. Tego samego dnia, w podkieleckich Nowinach wpadła 53-latka. Kobieta w ciągu ostatnich dwóch dni, nie płacąc, zabrała kosmetyki i inne produkty, w sumie warte ponad 950 zł.
– We wtorek po godzinie 16 młoda kobieta została przyłapana w jednej z drogerii w osiedlu Ślichowice. Kobieta minęła linię kas, nie płacąc za kosmetyki, warte 913 zł. Ponadto policjanci w trakcie kontroli stwierdzili, że 23-latka w kasie zapłaciła za farbę do włosów, kosztującą pięć zł. Oszustwo polegało na tym, że w środku zatrzymana ukryła bransoletki i biżuterię, o wartości 300 zł – informuje podkom. Karol Macek, oficer prasowy kieleckiej policji.
Kobieta wkrótce stanie przed sądem. W Polsce oszustwo jest zagrożone karą do ośmiu lat więzienia.
Tymczasem niespełna cztery godziny później, podobne zgłoszenie wpłynęło z drogerii, mieszczącej się w podkieleckich Nowinach.
– Pracownicy ujęli 53-latkę, która nie zapłaciła 347 zł za kosmetyki, książkę i proszek do prania. Pracujący na miejscu policjanci z Chęcin ustalili, że mieszkanka powiatu dzień wcześniej, w tym samym miejscu, zachowała się dokładnie tak samo. Różnica polegała jedynie na tym, że nie została ujęta, a towary przez nią zabrane w poniedziałek kosztowały 610 zł – dodaje podkom. Karol Macek.
53-latce może grozić nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.