Majówka to jeszcze nie czas na kąpiele w zalewach i jeziorach – apelują ratownicy wodni. Ciepły majowy weekend skłania do aktywności na świeżym powietrzu. Zwiększony ruch panuje także nad świętokrzyskimi akwenami. Mimo że do rozpoczęcia sezonu kąpielowego jeszcze daleko, to już pojawiają się pierwsi amatorzy pływania.
Jak informuje Piotr Molasy, prezes Świętokrzyskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, tylko w minioną niedzielę, ratownicy dwukrotnie musieli apelować do osób kąpiących się nad zalewem w Cedzynie.
– Mieliśmy dwie interwencje. Jedna z nich dotyczyła osoby, która płynęła przez sam środek zalewu, bez żadnego zabezpieczenia. Należy pamiętać, że mimo pogodnej aury na zewnątrz temperatura wody wciąż jest bardzo niska. Kolejna interwencja dotyczyła młodych osób skaczących z pomostu do wody. To niezwykle niebezpieczne, nie tylko z uwagi na różnice temperatur, ale także elementy konstrukcyjne, o które można zrobić sobie krzywdę – wyjaśnia.
Ekspert radzi, aby okres przed rozpoczęciem sezonu kąpielowego w zbiornikach otwartych, na świeżym powietrzu, wykorzystać na doskonalenie swoich umiejętności pływackich.
– Pamiętajmy, że jesteśmy po zimie, musimy zatem przygotować swój organizm do zwiększonego wysiłku. Dobrym pomysłem jest doskonalenie swoich umiejętności na krytych pływalniach. Jeśli natomiast już będziemy chcieli pływać w otwartych zbiornikach, pamiętajmy o tym, aby poruszać się przy brzegu, zrezygnować z alkoholu i nie wypływać na środek jeziora czy zalewu bez bojki ratowniczej – apeluje.
Ratownicy wodni, przypominają, aby pod żadnym pozorem nie łączyć aktywnego wypoczynku nad wodą i kąpieli ze spożywaniem alkoholu. Tylko w ubiegłym roku w okresie wakacyjnym na terenie województwa świętokrzyskiego utonęły 3 osoby. Natomiast w całym kraju życie nad wodą straciło 168 osób.