Nie żyje mężczyzna, który w poniedziałek (02.05) o poranku zatruł się tlenkiem węgla w Sandomierzu.
Jak informuje Marcin Bajur, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, informacja o zdarzeniu do strażaków wpłynęła o godzinie 8.20.
– Po dojeździe pod wskazany adres dwóch zastępów straży pożarnej z Sandomierza okazało się, że w jednym z mieszkań, w łazience znajduje się nieprzytomny mężczyzna. Strażacy przejęli prowadzenie resuscytacji krążeniowo-oddechowej od osoby postronnej, która już przed przybyciem służb prowadziła reanimację. Równocześnie strażacy sprawdzili atmosferę w pomieszczeniu przy użyciu mierników wielogazowych – mówi Marcin Bajur.
Mierniki wskazały niewielkie stężenie tlenku węgla w powietrzu. Strażacy kontynuowali resuscytację do momentu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Jednak przybyły na miejsce lekarz przed godziną 9.00 stwierdził zgon mężczyzny.
Strażacy po ponownym uruchomieniu piecyka gazowego stwierdzili, że zagrożenie spowodowane tlenkiem węgla już nie występuje.
Jak dodaje Marcin Bajur, straż pożarna apeluje o instalowanie w łazienkach czujników czadu.
– To zdarzenie niestety w sposób tragiczny pokazuje, że tlenek węgla jest niebezpieczny przez cały rok, dlatego apelujemy o montaż w swoich mieszkaniach czujników czadu. Apelujemy również o przegląd instalacji wentylacyjnej, ponieważ tylko takie działania są w stanie uchronić nas od toksycznego działania tlenku węgla – dodał Marcin Bajur.
Czujnik czadu kosztuje od około 30 do ponad 100 zł.