W 26. kolejce III ligi piłkarze Wisły Sandomierz zremisowali na wyjeździe z Cracovią II Kraków 0:0 i ten wynik należy uznać za niespodziankę, bo „Pasy” to ścisła czołówka tabeli, a drużyna z regionu świętokrzyskiego broni się przed spadkiem.
– Nawet zdobyliśmy bramkę w tym meczu, ale sędzia słusznie jej nie uznał, bo jeden z moich zawodników dotknął piłki ręką. Graliśmy bardzo defensywnie. Broniliśmy się na 40 metrze, podobnie jak Atletico Madryt z Manchesterem City w Lidze Mistrzów. W drugiej połowie spotkanie nieco się wyrównało i obydwa zespoły stworzyły kilka groźnych sytuacji. Z remisu jesteśmy zadowoleni – podsumował trener sandomierzan Jarosław Pacholarz.
W najbliższą niedzielę, 1 maja, piłkarze Wisły podejmować będą Orlęta Radzyń Podlaski.