W Starachowicach oficjalnie rozpoczęto sezon motocyklowy, w spotkaniu uczestniczyli miłośnicy jednośladów z kilku województw. Łącznie przy kościele Matki Boskiej Częstochowskiej na Łazach stawiło się około 200 motocyklistów.
Zapalonym motocyklistą jest proboszcz tej parafii ks. Grzegorz Roszczyk, który od kilku lat na wiosnę organizuje zloty.
– Po pandemii możemy się ponownie spotkać w szerokim gronie, to bardzo cieszy, bo nam – motocyklistom, potrzebne są spotkania, wymiana doświadczeń, spotkanie z ludźmi, którzy tak samo kochają motory. Rozpoczynamy mszą świętą i poświęceniem naszych maszyn, bo nasza pasja nie należy do bezpiecznych. Dziś, w Niedzielę Miłosierdzia, mamy wyjątkową możliwość spotkać się przy pięknej pogodzie i z Bogiem rozpocząć nowy sezon.
Wśród uczestników zlotu byli motocykliści z całego regionu, panie Klaudia i Marta przyjechały z Ostrowca, pan Jacek z Mirca. Każdy z nich o swojej maszynie może opowiadać godzinami, choć najlepiej czują się na szosie:
– To nie jest tylko męski sport, kobiety też doskonale czują się na motocyklu, mnie pasja zaraziła moja mama, sadzała mnie na swoim motorze jeszcze jako małą dziewczynkę.
Dziś sama mam swoją hondę i udało mi się odbyć nią kilka niezapomnianych wypraw, najchętniej jeżdżę na Dolny Śląsk, gdzie można wiele zwiedzić, a po drodze wypróbować możliwości maszyny.
Współorganizatorem spotkania był klub Motostar, działający w Starachowicach. Poza cyklicznymi spotkaniami na rozpoczęcie i zakończenie sezonu organizowane są wakacyjne wyprawy po Europie, połączone z akcją charytatywną. Członkowie wpierali już potrzebujących na Litwie, Ukrainie czy w Rumunii zawożąc im zebrane dary i środki finansowe.