W kościele prawosławnym trwają obchody Święta Zmartwychwstania. Na nabożeństwo do cerkwi prawosławnej przy ul. Bodzentyńskiej w Kielcach przyszło dziś (niedziela, 24 kwietnia) ponad sto osób, w tym wielu uchodźców. Nie wszyscy zmieścili się w niewielkiej świątyni.
Dla pani Tatiany, która uczestniczyła we mszy z mężem Bogdanem i córeczką Bożenką te święta są szczególne.
– Wojna, która trwa na Ukrainie jest tragiczna. Mam nadzieję, że ten koszmar skończy się i konflikt nie rozprzestrzeni się na cały świat. Nasze święta nie różnią się od tych polskich, wszystkie tradycje są podobne, my również święcimy pokarmy na wielkanocny stół – mówi.
Z kolei Wiktoria mówi że pochodzi z Winnicy ale jej mama jest „góralką” i tam tradycje świąteczne są nieco inne.
– Zawsze przyjeżdżaliśmy w sobotę, aby odwiedzić na cmentarzu zmarłych z naszych rodzin. Następnie szliśmy do cerkwi, gdzie przez całą noc odbywało się nabożeństwo. Po poświęceniu pokarmów, w niedzielę rano spożywaliśmy śniadanie wielkanocne – wspomina.
Dla Tatiany, która pochodzi z obwodu zaporoskiego Wielkanoc to bardzo uroczysty dzień.
– Przygotowujemy święconki wielkanocne, pisanki i idziemy do kościoła, aby poświęcić koszyczek wielkanocny. Zawsze jesteśmy ubrani w świąteczne stroje, ale niestety teraz w Polsce musimy nosić to, co mamy – mówi.
Msze święte w prawosławnej cerkwi w Kielcach odbywają się w każdą niedzielę o godzinie 10.
Z kolei liturgia dla grekokatolików sprawowana jest także o 10 w niedzielę w auli Centrum Duszpasterskiego przy ulicy Wesołej 54.