W 25. kolejce piłkarskiej III ligi w niedzielę czekają nas derby regionu świętokrzyskiego. O godzinie 17.00 na stadionie przy ul. Koseły Wisła Sandomierz podejmować będzie ŁKS Probudex Łagów.
Patrząc na tabelę wydaje się, że „murowanym” faworytem są goście. Łagowianie to ścisła czołówka tabeli – aktualnie piąte miejsce i 47 punktów na koncie, ale też jedno spotkanie rozegrane mniej niż zespoły przed nimi.
– Nie można dopisać trzech punktów przed meczem. Wisła to bardzo ambitny zespół i walczy o utrzymanie. Oczywiście, życzymy zespołowi z Sandomierza zrealizowania tego celu, ale w niedzielę nie będziemy pomagać – powiedział z uśmiechem trener ŁKS Ireneusz Pietrzykowski.
Sandomierzanie przystąpią do tego meczu podbudowani środowym zwycięstwem 1:0 w Białej Podlaskiej z Podlasiem. Jednak ich sytuacja w tabeli nadal jest bardzo trudna – 15. miejsce i 22 punkty. Do bezpiecznej lokaty tracą dwa „oczka”.
– Możemy spodziewać się ciekawego widowiska. My gramy otwartą piłkę i ŁKS Łagów także. Oni mają bardzo szybkich skrzydłowych, na których musimy uważać. Wiemy, że przed nami jest bardzo trudne zadanie, bo goście są znacznie wyżej notowani i mają ciekawy skład. Liczę, że młodzieńcza fantazja, determinacja i chęć walki naszych piłkarzy wystarczy, aby się przeciwstawić drużynie z Łagowa – powiedział na naszej antenie prezes sandomierskiego klubu Sebastian Wieczorek.
W pierwszej rundzie, we wrześniu, ŁKS Łagów pokonał Wisłę Sandomierz na własnym stadionie 2:1. Obydwie bramki dla gospodarzy zdobył Artur Piróg, a honorowe trafienie dla gości zaliczył Szymon Rak.