W sprawie Sigvaldiego Gudjonssona zaczyna sprawdzać się „czarny scenariusz”, o którym pisaliśmy w połowie marca.
Jest coraz bardziej prawdopodobne, że leczący poważną kontuzję ścięgna Achillesa zawodnik nie wystąpi już w barwach Łomży Vive.
– Czas powrotu na parkiet określam od trzech do sześciu miesięcy. Jeżeli przyjmiemy pesymistyczną wersję to nie zobaczymy go już w tym sezonie w barwach Łomży Vive – mówił nam wtedy Tomasz Mgłosiek. Teraz z kieleckiego obozu docierają gorsze informacje.
– Niestety, niedawno pojawiły się komplikacje i zapalenie, co oznacza, że proces gojenia jest zaburzony. Musieliśmy przystopować, wyłączyliśmy „Sigiego” z wszelkiego treningu. Niedługo czeka go kontrolne badanie USG, po którym będziemy szukać dalszych rozwiązań. Musimy bardzo ostrożnie podchodzić do jego sytuacji, bo nie chcemy jeszcze bardziej pogłębić kontuzji – wyjaśnił sytuację fizjoterapeuta mistrzów Polski cytowany przez klubową stronę internetową kielcehandball.pl.
Przypomnijmy, zakładając że Łomża Vive awansuje do FF LM ro sezon dla zespołu zakończy się w połowie czerwca. Po jego zakończeniu Islandczyk opuści Kielce i przeniesie się do swojego nowego norweskiego klubu Kolstad Handball.