Czy w Mierzynie pod Międzychodem przed wiekami działała ogromna terytorialnie osada? Na to wskazują badania archeologiczne.
Przy pracach badawczych podczas inwestycji budowlanej natrafiono na kilkanaście palenisk z epoki brązu, datowanych na 900-700 rok przed naszą erą. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że podobne znaleziska odkryto także na kilku sąsiadujących działkach.
– Tak dużego obszaru, pokrytego podobnymi znaleziskami jeszcze nie badałem – mówi kierujący badaniami archeologicznymi, Robert Jędrzejczak.
– Jest to strefa dość intensywnej budowy i powstają tu nowe obiekty. Dzięki temu możemy rozpoznać strefę osadniczą położoną po zachodniej stronie Jeziora Mierzyńskiego. Ta strefa jest niezwykle bogata pod względem archeologicznym. W poprzednich latach udało nam się zarejestrować między innymi osadnictwo kultury łużyckiej z V okresu epoki brązu, także osadnictwo kultury wielbarskiej – trafiła się chata, która została spalona. Obecnie mamy kontynuację tego osadnictwa: wygląda na to, że po prostu ta osada spłonęła i ci ludzie, którzy przeżyli „przerzucili się”, przenieśli się kilkaset metrów na południe i założyli nową osadę – mówi Robert Jędrzejczak.
Archeolodzy znajdowali paleniska, kości zwierząt domowych czy fragmenty ceramiki w miejscach oddalonych od siebie o kilkaset metrów. Jeszcze dalej, po drugiej stronie drogi wojewódzkiej nr 199 w zeszłym roku odnaleziono miejsce pochówku. Według Roberta Jędrzejczaka, ukształtowanie terenu także wskazuje, że mogła tam funkcjonować olbrzymia osada – świadczą o tym choćby pagórki – dziś porośnięte lasem, kiedyś mogące stanowić doskonałe punkty obserwacyjne.