Skarżyska Prokuratura Rejonowa bada sprawę ewentualnych nieprawidłowości w polityce kadrowej starachowickiego szpitala.
Chodzi o nepotyzm w czasie zatrudniania pracowników w placówce. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyły dwa stowarzyszenia działające w mieście
– Inicjatywa dla Starachowic i Wrażliwi Społecznie. Sprawa może dotyczyć nawet 60 osób, zatrudnionych w szpitalu.
Jak informuje prokurator rejonowy Tomasz Rurarz, śledczy sprawdzają, czy doszło do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, w tym starostę powiatu starachowickiego, dyrektora szpitala oraz członka zarządu powiatu starachowickiego, podczas sprawowania nadzoru i przy wykonywaniu czynności związanych z polityką finansową i kadrową w szpitalu.
– Obecnie zgromadziliśmy niezbędną dokumentację ze szpitala i urzędów, związaną z organizacją i strukturą szpitala. Teraz będziemy przesłuchiwać świadków – zapowiada prokurator.
Pełniąca obowiązki dyrektora szpitala w Starachowicach, Jolanta Kręcka nie chce odnosić się do tej sytuacji. Tłumaczy, że miała ona miejsce przed objęciem przez nią stanowiska.
– To sprawa należąca do zarządu powiatu, ja – kiedy przyszłam do pracy po kilkunastu latach przerwy – rozpoznawałam około połowy kadry, która pracowała podczas mojej poprzedniej kadencji. Przyznam jednak, że najtrudniej było mi się porozumieć z pionem administracji, miałam wrażenie, że część osób pracuje tam bez właściwego przygotowania do powierzonych obowiązków. Z trudnościami wdrażano też system informatyczny w szpitalu – mówi.
Sprawa nieprawidłowości kadrowych w szpitalu w Starachowicach wyszła na jaw w październiku ubiegłego roku. Miało do nich dochodzić przy zatrudnianiu pracowników szpitala. W efekcie, swoje funkcje stracili: starosta starachowicki Piotr Babicki i członek zarządu powiatu Robert Sowula, odpowiedzialny za sprawy szpitala.