Ks. prałat Marek Podyma, proboszcz parafii św. Brata Alberta w Busku-Zdroju obchodzi jubileusz 50-lecia święceń kapłańskich. W buskiej świątyni została odprawiona msza św. o Boże błogosławieństwo, zdrowie, dary Ducha Św., opiekę Matki Bożej i potrzebne łaski dla duchownego.
Ks. Marek Podyma jest też dziekanem dekanatu Busko-Zdrój. W 1972 r. ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Kielcach. Z kolei 10 czerwca 1972 roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk Biskupa Jana Jaroszewicza. Proboszczem został mianowany w 1986 r., w Starochęcinach.
Jak mówi, wychował się w religijnej, katolickiej rodzinie. Było więc naturalną rzeczą być zawsze na mszy św. niedzielnej, brać udział w nabożeństwach majowych, październikowych, czy czerwcowych. Wśród wielu możliwości i perspektyw w wieku 19 lat, wybrał dar szczególny – powołanie do kapłaństwa.
– Pomyślałem, że skoro jestem ministrantem i tak blisko ołtarza, to może właśnie ja powinienem spróbować. Jednak przez długi czas nie miałem pewności, czy to moja droga życiowa, interesowało mnie wówczas wszystko dookoła. Przez rok wstrzymałem się z decyzją. Pracowałem jako urzędnik w powiatowej radzie narodowej. Po obserwacji życia, podjąłem konkretną decyzję – dodał.
Ks. Marek Podyma dodał, że o powołanie do kapłaństwa trzeba się modlić i modlitwą chronić. Zapytany o to, co jest najtrudniejsze, a zarazem najważniejsze w byciu dobrym proboszczem odpowiedział, że jedność ludzi, widzieć w nich wartości, ale i wierność temu co robimy.
– Przede wszystkim przekonanie, że, to co robimy to nie jest nasze dzieło. Jeżeli będziemy to traktować jako nasze dzieło, tj. duszpasterstwo, czy sprawy materialne, jesteśmy skazani na przegraną. W sytuacji, kiedy mamy świadomość, że idziemy w imieniu Jezusa, to Pan Bóg wybiera sobie drogę w naszym życiu. Dlatego też nie musimy się obciążać w sytuacji klęski, niepowodzenia – dodał.
Duchowny dodaje, że od zawsze pasjonowała go elektronika. Konstruował odbiorniki radiowe, zajmował się naprawą telewizorów. Uwielbia grać na gitarze, a jego pasją jest fotografia i wędkarstwo.
Ks. prałat Marek Podyma, urodził się 31 października 1947 roku w Miechowie. W 1993 roku został mianowany proboszczem w parafii św. Brata Alberta w Busku-Zdroju.
Pierwszą parafią po jego święceniach był kościół pw. św. Jana Chrzciciela w Gnojnie w latach 1972 – 1975. W latach 1975 – 1980 swoją posługę kapłańską sprawował w parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Busku-Zdroju. W latach 1980 – 1985 służył w parafii katedralnej w Kielcach pw. Wniebowzięcia NMP. Następnie w latach 1985 – 1986 został przeniesiony do parafii św. Trójcy w Koniecpolu, od 1986 do 1993 swoją posługę duszpasterską wykonywał w parafii św. Stanisława BM. w Starochęcinach. Do parafii pw. św. Brata Alberta w Busku-Zdroju przybył w 1993. Pod koniec czerwca tego roku kapłan przejdzie na emeryturę.
Ksiądz prałat Marek Podyma otrzymał w tym roku także honorowy tytuł „Buskowianin Roku” i statuetką „Siewcy”, symbolizującą rzetelność, dobroć, ofiarność i chęć pomocy innym. Określono wówczas duchownego wielkim społecznikiem niosącym posługę nie tylko mieszkańcom Buska-Zdroju, ale również tysiącom kuracjuszy, którzy przybywają co roku do Buska-Zdroju.