Jestem dumy z drużyny. Za to, co zrobiła w Kolonii mam do zawodników ogromny szacunek – powiedział trener Łomży Vive Kielce Talant Dujszebajew, komentując finał Ligi Mistrzów.
Jak podkreślił gość Radia Kielce, zawodnicy odnieśli zwycięstwo.
– My nie przegraliśmy, my wygraliśmy srebrny medal. Byliśmy bliżej złota niż srebra. Teraz będziemy mieć jeszcze większą motywację, by za rok wygrać Ligę Mistrzów.
Jak zauważył trener w sporcie jest jak w życiu.
– Operacja boli, ale potem jest lepiej. Porażka z Barceloną boli, ale wyciągniemy wnioski i drużyna będzie jeszcze mocniejsza. Myślę, że za rok mamy więcej szans na wygraną niż teraz. To był bardzo dobry sezon dla drużyny. Mamy nowe cele. Podczas wakacji odpoczniemy i będziemy jeszcze bardziej zmotywowani – stwierdził Talant Dujszebajew.
Prawoskrzydłowy Arkadiusz Moryto przyznał na antenie Radia Kielce, że do wygranej zabrakło niewiele, jednak cała drużyna prezentowała dobry poziom.
– Można powiedzieć, że nie przegraliśmy meczu, bo mecz finałowy rozstrzygnęły dopiero rzuty karne. Na razie jest niedosyt, bo byliśmy bardzo blisko celu, a zostaje nam tylko srebrny medal – skomentował piłkarz. Gdyby Barcelona była dużo mocniejsza to by tak nie bolało. Teraz musimy ochłonąć i wrócić mocniejsi bo stać nas na to, by wygrać z każdym.
Rozczarowany wynikiem jest także filar defensywy kieleckiego zespołu, Tomasz Gębala.
– Po finale zeszło napięcie związane z całym sezonem. Wiemy, że w statystykach w Lidze Mistrzów liczy się tylko jeden zwycięzca. Nam tak niewiele zabrało, by nim zostać. Marzyliśmy o tym tytule, bo był to pierwszy poważny finał i mieliśmy go na wyciągniecie ręki. Teraz zostało trochę rozczarowania i głód sukcesów – dodał szczypiornista.